Sorena Lonning
- Przedstaw się i powiedz coś o sobie.
- Nazywam się Sorena Lonning. Wykładam historię Japonii na uniwersytecie w Tokio. Urodziłam się w Norwegii, ale przeprowadziłam się do Japonii na studia i potem zamieszkałam w tym kraju na stałe. Mój ojciec Petter był Norwegiem, surowo wychowującym mnie urzędnikiem, a matka Namiko - Japonką, artystką kabaretową. Niestety moja mama zginęła w wypadku samochodowym, gdy miałam czternaście lat. Jestem zafascynowana japońską kulturą i tradycją i dzielę się moją pasją ze studentami. Jestem poliglotką i lubię zabawę słowem. Może to trochę dziwne hobby, ale kolekcjonuję rośliny doniczkowe.
- Jak wyglądasz?
- Jestem wysoką kobietą o krótkich, czarnych włosach i wyrazistych, turkusowych oczach. Bardzo dbam o cerę, by była jasna i gładka. Ubieram się w gotyckim stylu. Lubię eleganckie sukienki i azjatycką modę. Noszę biżuterię z motylami i bransoletkę od Zenarda. Kiedyś miałam długie włosy, które zaplatałam w warkocz, ale mój obecny styl lepiej podkreśla mój charakter.
- Jaki masz charakter?
- Jestem skora do rozmowy (zwykle za dużo gadam) i kocham przyrodę. Jestem ciekawa świata i lubię dowiadywać się o innych kulturach, zwłaszcza japońskiej. Bywam roztargniona i niezręczna towarzysko, co próbuję maskować śmiechem. Ludzie często zwracają uwagę na mój nerwowy śmiech. Ale coraz lepiej radzę sobie z emocjami i staram się być dojrzała i zaradna w relacjach z innymi. Musiałam nauczyć się cierpliwości i empatii, by zbliżyć się do Zenarda, który ma raczej chłodny i niełatwy charakter.
- Czym się zajmujesz?
- Uczę historii na uniwersytecie, jestem kwiaciarką, a czasem nawet strażniczką katan, przybierających postać wojowników. (uśmiech) Odnajduję się w wielu rolach. Nieprzypadkowo, będąc dzieckiem, chciałam zostać aktorką.
- Opowiedz o swojej relacji z Eichiim.
- Moglibyśmy nadal być razem, gdyby nie to, że spotkaliśmy się w niewłaściwym miejscu i czasie. Jako jego narzeczona byłam niezdecydowaną i niedojrzałą osobą. On też nie był ideałem - skupiał się na imprezach i powierzchownych znajomościach. Nasze priorytety zupełnie się rozmijały, co znalazło swój finał w mojej dramatycznej ucieczce z naszego ślubu. Na początku Eichii miał do mnie żal, uważał nawet, że zniszczyłam jego reputację. Ale postanowiliśmy pozostać przyjaciółmi. Zaprzyjaźnił się nawet z Zenardem - moim obecnym partnerem. To dość nietypowa sytuacja, ale pokazuje, że ludzie są w stanie dojść do porozumienia, pomimo różnych życiowych zawirowań.
- Co sądzisz o Zenardzie?
- Jest wybredny i ma specyficzny gust. To buntownik, który czasem odstrasza innych swoją bezpośredniością i sarkastycznym poczuciem humoru. Jest utalentowanym muzykiem - uwielbiam jego piosenki i pełen emocji głos. Przeżył wiele w swoim życiu, dlatego zamknął się na niektóre emocje, a jego osobowość rozdwoiła się. Od tego czasu Zenard ma drugą personę imieniem Achille. Zenard jest bardzo inteligentny - wiele się od niego nauczyłam. Przy nim mogę być sobą - zainspirował mnie do wielu zmian. Cieszę się, że nie przeszkadza mu to, że bywam ekscentryczna i nieco zbyt ekspresyjna. Stale szukamy kompromisów w naszym związku, ale widzę, że on chciałby mieć już dzieci. Wiem, że nie mogę ciągle uciekać od odpowiedzialności, dlatego nie będę dłużej odwlekać decyzji o powiększeniu rodziny.
- Z kim się przyjaźnisz?
- Na pewno z Eichiim. To oczytany i charyzmatyczny mężczyzna - może jest trochę snobem, ale w ostatnich latach stał się dużo bardziej wyluzowany. Ma wiele cech przyjaznego chłopaka z sąsiedztwa. Lubię Latreę, chociaż czasem przeszkadza mi jej prowokacyjny sposób bycia. Mogłabym też dogadać się z Heaven, gdybyśmy miały okazję lepiej się poznać. Wydaje się naprawdę słodką osobą i, podobnie jak ja, lubi gotycką modę.
- Jakie masz zainteresowania i upodobania?
- Lubię zajmować się ogrodem. Przez pewien czas ćwiczyłam też jogę. Próbuję wszystkiego, co pomaga mi ukoić nerwy. Piekłam ciasta, ale to akurat dlatego, że próbowałam stać się jak moja mama. Zenard doradził mi, bym nie próbowała jej kopiować i poszukała własnej drogi. To pomogło mi uwolnić się od mojej przeszłości, przynajmniej w pewnym stopniu. Ojciec mnie tłamsił, dlatego wyjechałam na studia z dala od niego. Próbował odnowić ze mną kontakt, ale nie udało się to, bo zachorował. Przed śmiercią powierzył pod moją opiekę swojego kota - nazywa się Fuku-chan. Jestem zakręconą kociarą, mam swoje dziwactwa, ale troszczę się o innych. Próbuję opiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem i odzyskać wiarę we własne możliwości. Skoro jestem szanowanym historykiem, jest szansa, że coś w życiu robię dobrze.
- Jakie małe rzeczy najbardziej cię cieszą?
- Myślę, że zimowe spacery z Zenardem w pobliżu lasu lub gór. Wyjścia z nim na różne tradycyjne festiwale, gdy jest ubrany w yukatę. Jest wtedy taki przystojny... Lubię oglądać nasze wspólne zdjęcia. Zenard podobnie jak ja przywiązuje wagę do symboli, które są drogowskazami życia. Nie wierzy jednak w żadną religię. Ja wyznaję shinto i mam szczególną relację z przyrodą i duchami moich przodków. Tradycyjne japońskie wierzenia mają w sobie pewną nieuchwytność, która mnie pociąga. Możliwe, że Zenard zgodzi się wziąć ze mną ślub w tradycyjnym obrządku shinto.
Sorena Lonning | ||
Pseudonim | Norweżka, Butter Queen, Księżniczka Reniferów | |
Wiek | 27-28 lat | |
Płeć | kobieta | |
Orientacja | heteroseksualna | |
Narodowość | Norwesko-japońska | |
Zawód | wykładowca historii, kwiaciarka | |
Wady | niezdecydowana, niezręczna towarzysko, nerwowa | |
Zalety | empatyczna, troskliwa, otwarta, dojrzała w związku | |
Introwertyk czy ekstrawertyk | coś pomiędzy | |
Cele | rodzina, rozwój zawodowy | |
Rodzina | matka Namiko, ojciec Petter | |
Związki | Eichii, Zenard | |
Przyjaciele | Eichii, Latrea, Gilmor, Shokudaikiri | |
Poglądy | shintoistka | |
Styl ubioru | gotycki | |
Trudności | obsługiwanie sprzętów komputerowych, interakcje społeczne, panowanie nad nerwowym śmiechem i gadulstwem | |
Pesymista czy optymista? | optymistka | |
Ulubione zajęcia | kolekcjonowanie i pielęgnowanie roślin, joga, przebywanie na łonie natury | |
Ulubiony kolor | turkus, błękit |
Ulubione zwierzę | kot |
Moc | w jednej z wersji historii: strażniczka katan, zdolna ożywiać przedmioty o historycznym znaczeniu i mająca wizje historii Japonii |
Symbole | motyl, bransoletka |
Ulubiona dziedzina nauki | historia |
Ulubiony wojownik | Shokudaikiri Mitsutada |
Trudne życiowe zdarzenia | strata matki, stłamszenie przez jednego z rodziców i przez narzeczonego, trudne decyzje jako saniwa, w alternatywnej historii: zaatakowana przez nożownika |
Wyjątkowe upodobanie | uwielbia piosenki Zenarda i jego głos |

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz