Eichii Amamiya
- Przedstaw się i powiedz coś o sobie.
- Nazywam się Eichii Amamiya. Jestem naukowcem i pisarzem, podejmującym w swoich artykułach głównie historyczne tematy. Moją ulubioną postacią jest Date Masamune, bo pomimo bycia gościnnym i otwartym na przyjaciół, miał też mroczniejszą stronę. To czyni go bardzo ludzkim. Ja sam bywam arogancki, ale nie okazuję ludziom zniecierpliwienia, nawet gdy mam ich dość. Jestem zbyt przywiązany do swoich manier, by tak po prostu wybuchać gniewem. Bez grzecznościowych filtrów pokazuję się tylko zaufanym przyjaciołom. Dajmy na to z Zenem kłócimy się i wyzywamy, bo tak jest bardziej szczerze niż jakbyśmy byli wobec siebie zupełnie bezkrytyczni. Jak możesz wywnioskować, w relacjach z przyjaciółmi staję się bardziej bezpośredni. Lubię imprezy, ale też intelektualne rozmowy i czas spędzony na lekturze. Można powiedzieć, że mam zarówno cechy introwertyka jak i ekstrawertyka.
- Opisz swój wygląd.
- Mam dość długie, jasnobrązowe, falowane włosy, które zaczesuję w kucyk. Mam szare oczy i trochę piegów na twarzy. Nie wyglądam jak typowy maczo, ale lubię myśleć, że jestem silny na swój sposób. Specjalną cechą w moim wyglądzie jest to, że gdy odczytuję emocje innych dzięki moim mocom, moje włosy ciemnieją. Przyjaciele śmieją się, że nie muszę farbować włosów.
- Powiedz coś więcej o swoim charakterze.
- Cóż, będąc ambiwertykiem lubię rozmawiać z ludźmi, ale potrzebuję też czasu by naładować baterię. Lubię myśleć o sobie jako o dobrym słuchaczu. Ambicja jest moim napędem i zawsze pcha mnie do stawania się najlepszą wersją siebie. Bywam uparty i zbyt pewny siebie, gdy wymaga tego sytuacja. Jestem do dyspozycji, gdy chodzi o interakcje społeczne i pracę z ludźmi.
- Opowiedz o swoich przyjaźniach.
- Zenard jest moim przyjacielem. Jest uzdolniony muzycznie - gra na różnych instrumentach, w tym na moich nerwach. Przyjaźnię się też z Soreną. Byliśmy zaręczeni, ale uciekła sprzed ołtarza. Może, gdyby nie to, że była zmęczona moimi snobistycznymi znajomymi z imprez i moim osaczającym charakterem, byłaby teraz moją żoną. Ale obecnie jest związana z Zenem. Jednak to nie tak, że on odbił mi partnerkę. Mój związek z Soreną zakończył się z innych przyczyn. Nie mam więc żalu do Zena i przyjaźnię się z nim i Soreną.
- To prawda, że rozmawiasz z Zenardem po francusku, żeby Sorena nie mogła zrozumieć o czym mówicie?
- Nazywaj to jak chcesz, ale... jakby o tym pomyśleć... robimy to dość często. Ja i Zen rozmawiamy o osobistych, poważnych sprawach po francusku albo tylko się kłócimy... zależy. Nie muszę chyba mówić więcej?
- Opowiedz o swojej rodzinie.
- Naprawdę muszę? Cóż... moi rodzice byli surowi i ciągle się kłócili. Nie lubię wspominać swojego dzieciństwa. Ojciec i matka winili mnie o wszystko, co działo się w naszej rodzinie. Zawsze starałem się być idealnym synem, by zadowolić rodziców, byle tylko się nie rozwiedli. Ale z perspektywy czasu widzę, że byłoby lepiej, gdyby jednak się rozstali. Karali mnie psychicznie, czasem też fizycznie. Ale odciąłem się od nich i teraz skupiam się na własnym życiu.
- Jakie masz zainteresowania i upodobania?
- Lubię imprezy, ale wcześniej czy później nudzę się z osobami, które ledwie znam i w takich momentach wolę spędzić czas w samotności albo w małym, sprawdzonym gronie. Jak się relaksuję? Może to być spacer, książki... Może to być wyjście do kawiarni z Zenem i Soreną. Lubię też modę - głównie drogie marki. Po prostu podobają mi się stylowe ubrania i akcesoria. Jeśli przez to ktoś myśli, że jestem snobem i pozerem, trudno. Dbam o swój styl. Jeśli chodzi o cele zawodowe: liczę, że pojadę w długą podróż, która zainspiruje mnie w mojej pracy naukowca-historyka i da mi pomysły na nowe artykuły. Przyznaję, że jestem perfekcjonistą i nigdy nie jestem w pełni zadowolony z mojej pracy.
- Czego najbardziej nie lubisz?
- Nie znoszę ludzi, którzy są zbyt skupieni na sobie i myślą, że wszystko kręci się wokół nich. Po prostu nie podoba mi się, gdy ludzie są ignorantami, a mimo to zachowują się jakby na wszystkim się znali. Czego jeszcze nie lubię? Myślę, że przeciętności dlatego przez większość czasu staram się zachowywać i wyglądać elegancko.
- Czy masz jakieś specjalne zdolności?
- Jestem w stanie odczytać emocje i przeżycia innego człowieka, gdy przytrzymam go za rękę albo gdy uderzy mnie silna aura jego emocji. Odkryłem to jeszcze jako dziecko, trzymając moich rodziców za ręce po tym jak się pokłócili. Wtedy moja intuicja pokazała mi cały ich gniew i to, że chcieli się rozwieść. Gdy pierwszy raz spotkałem Zena, energia pochodząca z jego traum była na tyle silna, że... upiłem się, by nie musieć o tym myśleć. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że będę miał z Zenem do czynienia na co dzień. Zdarza się, że widzę jego mroczne przeżycia, gdy używam na nim swoich mocy. On oczywiście nie chce się nimi dzielić. To trochę dziwne, bo miałem być jego kumplem, a jestem też... terapeutą? W każdym razie wchodzimy czasem na istotne tematy, nie tylko gdy rozmawiamy po francusku.
- Co myślisz o Achille - drugiej osobowości Zenarda?
- Zenard jest na ogół zdystansowany i chłodny. A Achille to, najprościej mówiąc, jego bardziej dynamiczna strona, która szuka wyzwań i często próbuje mnie sprowokować. Wychodzę jednak z założenia, że alter Zenarda to wciąż Zenard i tak samo zasługuje na moją uwagę. Wyciągnąłem Achille z nocnego klubu, gdy ten zrobił z siebie już zbyt duże przedstawienie. Mam na myśli... lubię imprezy, ale nie spodziewałem się zobaczyć Achille w tak odważnym tańcu.
- Myślisz, że jesteś lepszy od innych?
- Bywam arogancki, ale to dlatego, że niektórzy ludzie są głupi i myślą, że mogą zrobić na mnie wrażenie, podczas gdy ja najchętniej śmiałbym się z nich i ich ignorancji. Okazuję ludziom cierpliwość ze względu na maniery i na to, że nie chcę się wdawać z nimi w puste dyskusje. Tak więc pod niektórymi względami mogę być lepszy, pod innymi nie. Weźmy, na przykład, mój perfekcjonizm - to niszcząca cecha. Poza tym wyczerpują mnie moje moce odczytywania cudzych emocji. Ale jakoś się trzymam. Nie jestem zupełnym pesymistą.
- Lubisz zwierzęta?
- Są bardziej lojalne od niektórych ludzi. Najbardziej lubię psy, zwłaszcza beagle. Ale z naszej grupy przyjaciół to Zenard ma najlepsze podejście do zwierząt.
Eichii Amamiya |
||
Pseudonim |
Smażon, Gucci |
szare oczy, piegi, dłuższe falowane, jasnobrązowe włosy |
Wiek |
27-28 lat |
|
Płeć | mężczyzna |
|
Orientacja |
heteroseksualny |
|
Narodowość |
Japończyk |
|
Zawód |
naukowiec-historyk, pisarz |
|
Wady |
próżny, uparty, snob |
|
Zalety |
kulturalny, empatyczny, szczery |
|
Introwertyk czy ekstrawertyk |
ambiwertyk |
|
Cele |
wspieranie przyjaciół, rozwój naukowy, podróże |
|
Rodzina |
matka i ojciec (toksyczni, zerwany kontakt) |
|
Związki |
Sorena (ex) |
|
Przyjaciele |
Sorena, Zenard |
|
Poglądy |
tradycyjne poglądy, akceptuje ludzi z innymi poglądami, agnostyk |
|
Styl ubioru | elegancki, markowy | |
Życiowy błąd | nie zdołał utrzymać związku z ukochaną osobą | |
Pesymista czy optymista? | realista | |
Ulubione zajęcia | pisanie, czytanie, eleganckie imprezy, spotkania w gronie najlepszych przyjaciół | |
Ulubiony kolor |
zielony |
Ulubione zwierzę |
pies |
Moc |
czytanie emocji i traum, w jednej z historii: połączony chipem z Soreną, podtrzymującym jej wspomnienia |
Ulubione powiedzenie |
(żartem, naśladując uliczny styl): "A teraz, Zenard... zbieramy się na chatę i na izbę" |
Ulubiona dziedzina nauki |
historia |
Ulubiona postać historyczna |
Date Masamune |
Trudne życiowe zdarzenia |
przemoc w rodzinie, opuszczenie przez narzeczoną w dniu ślubu, mentalne przeciążenie z powodu jego mocy, perfekcjonizm, chroniczne zmęczenie |
Cechy szczególne | piegi, włosy, które ciemnieją, kiedy używa swoich parapsychicznych mocy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz