To mój pierwszy wpis w nowym roku. Blog doczekał się usprawnionej oprawy graficznej dzięki wsparciu kumpeli. Jest czytelny i wpisuje się w moje potrzeby. Dzięki temu tworzenie kolejnych wpisów będzie dla mnie bardziej komfortowe. Podoba mi się grafika w nagłówku, bo postać kojarzy mi się z Soreną. Poza tym lubię kolor niebieski. Jeśli chodzi o moje obecne zainteresowania, gram nadal w "Ikemen Prince" i dzisiejszy wpis będzie dotyczył tego otome. Zapoznałam się z historią Clavisa Lelouch i Sariela Noir.
Ten pierwszy bohater jest zabawny, charyzmatyczny i figlarny. Jako pałacowy intrygant ciągle wprowadza zamęt w życie pozostałych postaci. Ma przyciągający uwagę design: jasnofioletowe włosy i złote oczy. Urodzony 17 czerwca, trzeci książę Rhodolite, zawsze starający się dorównać swojemu bratu Chevalierowi. W końcu Clavis dostrzega, że jest jedna rzecz, w której Chev nigdy mu nie dorówna, a mianowicie Clavis zachował swoje ludzkie oblicze, podczas gdy Chevalier stał się bezwzględny i pozbawiony emocji. Lelouch świadomie rozwija w sobie humanistyczne podejście, opowiadając się za ludźmi, których nikt inny nie chciał chronić. Clavis obwinia Chevaliera o to, że ten na pogrzebie ich matki nawet nie uronił łzy. Lelouch żartuje często z Belle, skłaniając ją, by ta przyznała, że się w nim zakochała. Gotuje też nieudane dania, których nikt oprócz Belle nie chce jeść. Clavis lubi zwracać na siebie uwagę, ale jego energiczność i wesołość to tylko część jego osoby. Clavis poważnie podchodzi do swoich obowiązków - zawsze bardzo dużo czytał i dokształcał się. Nie chciał wykonywać swojej pracy tylko połowicznie - wymagał od siebie wiele. Kiedy w pewnym punkcie fabuły walczy z Chevalierem, udaje mu się go przechytrzyć, mimo nierównych szans. Clavis to błyskotliwy bohater, który nie chce żyć w cieniu swojego brata geniusza. Odnajduje swoje mocne strony i szlifuje je. Wobec Belle jest czarujący, ale też trochę z nią pogrywa - w końcu to pałacowy intrygant. Tym, co go wyróżnia są jego marne kulinarne umiejętności i nieczytelny charakter pisma. Clavis jest przewrotny, ale nie sposób odmówić mu uroku. Lubi dobrą zabawę, nawet jeśli jest to rozrywka polegająca na psotach, intrygach i złośliwościach. To dynamiczny bohater, którego kolejnych ruchów nie da się do końca przewidzieć. Jego historię czytało mi się płynnie, a on sam nie irytował mnie, choć myślałam, że będzie. Jego manipulacje były dobrze równoważone przez inne cechy charakteru, dzięki czemu wydał mi się przystępny i zaangażowałam się w jego historię. Myślę, że był to jeden z lepszych routów w tej grze ze względu na dynamiczny, nietuzinkowy charakter Clavisa.
Czarnowłosy, fioletowooki Sariel Noir to zupełnie inny typ postaci, już chociażby przez sam fakt, że nie jest kandydatem do tronu, a tymczasowo sprawuje władzę w królestwie jako regent do czasu wybrania króla. Zależy mu, by Belle jak najlepiej wybrała władcę spośród kandydatów, dlatego sam oswaja ją z dworskimi obyczajami ucząc ją tańca, etykiety i polityki królestwa. W jego roucie Belle i on opierają swoją relację na schemacie nauczyciel - uczennica. Sariel powtarza często, że jest diabłem, ale Belle widząc jego łagodne usposobienie nie chce w to wierzyć. O Sarielu krążą różne plotki jak to, że potrafi używać magii i że przyczynił się do śmierci króla Rhodolite. Przeszłość Sariela to nieodkryte terytorium - Sariel wyparł swoje dzieciństwo, nie pamięta swoich korzeni, prócz tego, że był w gangu. Ma też tatuaż na dłoni. Król przyjął go do siebie pod warunkiem, że Sariel dopilnuje, by Rhodolite trwało i rozkwitało, nawet już po śmierci króla. Sariel poświęca się, by eliminować wrogów królestwa - w tym celu angażuje się w krwawe walki. Dla wrogów jest bezwzględny, ale wobec książąt z Rhodolite i wobec Belle jest zaskakująco cierpliwy, wrażliwy i delikatny. Przywykł do trudnych warunków życia - nawet gdy jest ranny lub przemoknięty bardziej przejmuje się Belle niż sobą. Nie śpi i żyje pod ciągłą presją, bo wie jak duża odpowiedzialność na nim spoczywa. Opiekował się Noktem i Lichtem, gdy był od nich niewiele starszy.
Ma zabawne nawyki, na przykład noszenia okularów, by wydać się bardziej kompetentną i inteligentną osobą. Jest wymagający jako nauczyciel, ale gdy grozi dyscypliną to zazwyczaj tylko żartuje. Jest nieco specyficzny i owiany sekretami z przeszłości. Muszę się o nim więcej dowiedzieć z drugiego alternatywnego zakończenia i pobocznych historii w grze zanim będę miała pełny obraz jego postaci. Bardzo podobało mi się jak gestami okazywał innym, że mu zależy. Mniej mi się podobało, że książęta z Rhodolite wydają się przywiązywać mało wagi do Sariela. Może za wyjątkiem Yvesa, który stara się z nim utrzymywać pozytywne relacje. Przez ten dystans ze strony innych postaci, Sariel wydaje się być najbardziej samotnym bohaterem "Ikemen Prince". Jego determinacja i skłonność do poświęceń to jego niewątpliwe atuty. Szkoda, że jego route służy w dużej mierze przedstawieniu innych bohaterów i historia Sariela nie ma szans rozwinąć się na pełną skalę, tak jakbym tego oczekiwała. Ten przydługi wstęp w jego roucie był zniechęcający. Ale sama postać Sariela - to jaki jest tajemniczy i niejednoznaczny bardzo mi się podobało. Nie żałuję lektury i uzupełnię niedługo fakty o Sarielu, czytając o nim w grze to, czego jeszcze nie miałam okazji. Bardzo dobry content i miejscami gra na emocjach. Poza tym Sariel daje mi i mojej kumpeli Zenowe viby, więc już w ogóle... nie da się przejść obojętnie.
Aktualka: Aktualizuję moją notkę na temat Sariela, bo poznałam dodatkowe fakty o tej postaci. Podtrzymuję moje zdanie, że jest to bohater niejednoznaczny, tajemniczy i można go zinterpretować na wiele sposobów. Okazał się lojalny wobec króla Rhodolite i nie odwrócił się od niego nawet wtedy, gdy wyszło na jaw jak władca traktował swoje kolejne partnerki i do jakiego stopnia się zatracił. Możliwe, że Sariel w pewnym stopniu wypiera to jaki tak naprawdę był król, bo nie chce przyjąć do wiadomości, że przez tyle lat służył komuś takiemu. A może Sariel okazał królowi zrozumienie i współczucie, bo sam też doświadczył straty i wiedział do jakich skrajności może to człowieka doprowadzić. Sariel niejako przejął schedę po królu w tym sensie, że tego, czego władca nie był w stanie zrobić, Sariel wykonuje w jego imieniu, a więc dba o przyszłość królestwa. Obiecał królowi, że Rhodolite będzie trwało wiecznie.
Sariel, zanim król przyjął go do pałacu i nadał nazwisko, należał do gangu. Noir, by chronić królestwo jest skłonny poświęcić samego siebie. Tak naprawdę jest autodestrukcyjną postacią, bo nie dba o swój komfort i dobrostan. Przy życiu podtrzymuje go głównie chęć poznania własnej przeszłości. Z podań dowiaduje się, że jego matka była władczynią małego królestwa, które zostało zrównane z ziemią przez Obsydian. On był skarbem, którego "diabeł" - jego ojciec, miał ocalić z tej tragedii. Pierwszym wspomnieniem Sariela jest wspomnienie rozpaczy i straty, co może mieć związek ze zniszczeniem jego królestwa i utratą rodziców. Potem, jak już napisałam, był w gangu i przystosował się do trudnych warunków. Myślałam, że jego historia pobiegnie innym torem - przypuszczałam, że może zabił szalonego, złego króla Rhodolitu, by zostać regentem i sam przejąć stery w królestwie, dbając o to, by godny tronu książę przejął potem władzę. Ale to, co zaoferowała mi fabuła było wystarczająco dobre. Sariel wiele przeżył, co znajduje swoje odzwierciedlenie w jego charakterze. Jest zarówno troskliwy, jak i autodestrukcyjny. Lojalny, ale i w tym jest ziarno goryczy. Sprostał moim oczekiwaniom.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz